Wybraliśmy się na Festiwal SEO 2014 w Katowicach.
Pogoda od tygodnia była nieprzychylna. Mozcast pokazywał ekstremalne wskaźniki. Taka pogoda była związana z ostatnim Pingwinem 4.0. Ale potem okazało się, że nikomu u nas z tego powodu nie poleciało 😉 Tak więc ostatecznie dzięki Arturowi i Tomkowi, Festiwal doszedł do skutku.
Zaczęło się od Krzysztofa Marca i starej szkoły zapleczowego modelu pozycjonowania – przedstawiona została jasna i konkretna propozycja udoskonalania tejże strategii. W podobnym tonie wystąpili nieco później Robert Niechciał i Rafał Kuśnierczyk wychodząc z propozycją nowej afiliacji. W innym tonie znalazły się wystąpienia (Łukasz Rajzer, Marcin Lejman, Łukasz Rysiak, Paweł Rabinek) konfirmujące skuteczność metod przyjaznych Googlowi i strategie odporne na algorytmiczne zmiany i możliwe sankcje.
W naszych komentarzach społecznościowych i forach niewiele lamentu z powodu ostatnich zawirowań. Czy należy się z tego cieszyć? Według Bartosza Góralewicza nie – bo to świadczy o braku zaangażowania w materii SEO. Można temu przeciwdziałać – albo udoskonalając partyzanckie rozwiązania wymykające się algorytmicznym i ręcznym sankcjom (Robert Niechciał, Rafał Kuśnierczyk i Krzysztof Marzec) albo wysławiając eleganckie metody i strategię odporną na algorytmiczne zmiany i możliwe sankcje (Łukasz Rajzer, Marcin Lejman, Łukasz Rysiak). Impreza określa się jako jedyne (największe) polskie warsztaty tego typu, ale w tym roku był mocny akcent o międzynarodowym i globalnym zasięgu, dali temu wyraz Konstantin Kanin, Łukasz Żelezny i Bartosz Góralewicz a także Przemek Sztal. Kropkę postawił Maciej Lewiński – mówił o tym, jak trzeba sięgnąć głębiej analitycznie, aby dostać to, co kiedyś Google podawał na tacy – a mianowicie słowa kluczowe z organicznych wyników wyszukiwania.
Niebawem kolejne podobne wydarzenie SMD w Warszawie – tym razem inny wymiar i skala. Będziemy porównywać i uczciwie podliczymy koszty i korzyści 😉
Dla pragnących więcej polecam relacje, które mają się ukazać na silesiasem.pl oraz świetną relację Sebastiana Jakubca.
Najnowsze komentarze